Wreszcie po wielu nieudanych próbach znalazłam idealny przepis na maślane warkocze.Jest przepyszny,bułeczki są mięciutkie, puszyste i lepsze niż z piekarni.Przypominają mi te z dzieciństwa,kupowane w drodze ze szkoły i zjadane z koleżankami na ławce nad jeziorem.Cieszę się,że znalazłam ten przepis i mogę teraz piec je moim dzieciom,mając nadzieję,że będą następnym pokoleniem wychowanym na smaku tych maślanych bułeczek.
Przepis stąd
MAŚLANE WARKOCZE
na rozczyn-
15g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka mąki pszennej
100ml mleka
na ciasto-
500g mąki pszennej
2 łyżki stopionego masła
50 ml mleka
125ml wody (przegotowanej, ostudzonej)
4 łyżki miodu
3 łyżki maku
szczypta soli
1 jajko + 1 łyżka mleka + odrobina maku do posypania
wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową!
Zrobić rozczyn: rozkruszyć drożdże, posypać je cukrem i wymieszać. Wlać ciepłe mleko i wsypać mąkę,wymieszać, aż grudki znikną. Przykryć ściereczką i odstawić w cieplejsze miejsce na 30 minut, aż rozczyn "ruszy". Do rondelka wlać mleko i wodę,dodać miód, podgrzewać, cały czas mieszając, aż miód się rozpuści. Do miski przesiać mąkę,dać sól,wsypać mak (ja nie dałam). Dodać masło, wlać rozczyn oraz letnie mleko z wodą i miodem. Wyrobić ciasto,jeśli będzie się kleić, podsypać mąką. Z wyrobionego dobrze ciasta ulepić kulę, którą włożyć do wysmarowanej oliwą miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok.1,5h.Po tym czasie podsypać ciasto mąką i ponownie krótko wyrobić. Podzielić je na 4 części,każdą z nich podzielić na pół i z każdej wałkować cienkie wałeczki (około 40cm)i lepić warkocze z dwóch wałeczków, skleić ich końce, lekko dociskając. W sumie powstają 4 warkocze o długości mniej więcej 35cm,ale można też uformować okrągłe bułeczki,wianuszki lub paluchy.Ułożyć je w odstępach na natłuszczonej blaszce i odstawić na ok 1/2 godz. by ładnie podrosły. Warkocze posmarować rozbełtanym jajkiem wymieszanym z mlekiem i posypać makiem z wierzchu. Piec w 200 stopniach (z termoobiegiem) przez 12-15 minut (uważajcie, żeby za bardzo nie spiekły się z wierzchu).Ja piekłam w 180 stopniach i grzanie góra-dół.Wyjąć i przełożyć na kratkę, do wystygnięcia.Zajadać ze smakiem!
Ależ pięknie wyszły, takie cudeńka.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne!
OdpowiedzUsuńI tak pysznie je pokazałaś.
Och byłyby idealne do śniadania :)
OdpowiedzUsuńale bym zjadla na sniadanie :)
OdpowiedzUsuńPyszne śniadanie z domowymi bułeczkami :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Basia
Zgłodniałam ;] Wyglądają bardzo profesjonalnie :]
OdpowiedzUsuńKurcze zarumieniłam się,dzięki dziewczyny!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie:)
OdpowiedzUsuńA ja się odchudzam i tylko jem chrupkie pieczywo... Buuuu :)
OdpowiedzUsuńW sensie smutno mi strasznie. Marzę o takim warkoczu z masełkiem...
OdpowiedzUsuńPewnego wieczora Cypi przytargał do domu warkocza od Ciebie, a że był akurat na diecie, to wciągnęłam większość samodzielnie w jakieś siedemnaście i pół sekundy!!! Uprzednio zrobiłam do niego kakao. Wspomnienie jego smaku, ulotne co prawda, bo w siedemnaście i pół sekundy nie można specjalnie się wydelektować, to jest jedna z cudowniejszych smakowych chwil w moim życiu! Coś przecudnego!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie spisuję przepis, jedziemy po mak i drożdże i jeszcze dziś ulepię te warkocze, choćbym miała jutro skonać na biurku w robocie z niewyspania. I basta!
Edi
Dzień dobry :-) Jak postępować w przypadku używania suchych drożdży? Ilość mleka dodanego do ciasta będzie 150 ml? wiem ze nie ma konieczności robienia rozczynu, tylko nie wiem czy należy pominąć mleko potrzebna do jego zrobienia :-)
OdpowiedzUsuńJeżeli używam suszonych drożdży nie zmieniam ilości składników i na ogół wykonanie pozostawiam bez zmian.Pozdrawiam i życzę smacznego bo są pyszne!
UsuńDziękuję bardzo za odpowiedz :-) jestem pewna że będą wszystkim w domu smakowały :-) Pozdrawiam
Usuń